Bartosz Konstrat
 << 1
2 o poezji Bartosza Konstrata
i dzięki czytelnikowi stały się, by użyć określenia Świetlickiego, mojotwoje, wspólne, równoległe z naszym doświadczeniem. Zaraz jednak przypomina się – przyznaję nietypowy – wiersz „Wybieg”, w którym czytamy:
Nie widać Świetlickiego, nie ma też Dyckiego.
O tym również wiedziałem, pisząc ten wiersz.
Tylko ja tu jestem. Czekam, aż ktoś to dostrzeże.
Poezja daje możliwość zabiegania o czytelnicze względy, ale też wybiegania w przyszłość, projektowania światów pozornie niekoniecznych. I w tym sensie literatura w ogóle nie może liczyć na jakąś większą użyteczność. Myliłby się jednak ten, kto powiedziałby, że te wiersze są papierowe, skrojone z waty słów! Jeżeli Konstrat stosuje wybiegi, to po to, żeby im zaprzeczyć, poddaje nas różnym próbom, z których wychodzimy bogatsi o jeszcze jedno doświadczenie językowego pokrewieństwa.
 << 1
2 Nie widać Świetlickiego, nie ma też Dyckiego.
O tym również wiedziałem, pisząc ten wiersz.
Tylko ja tu jestem. Czekam, aż ktoś to dostrzeże.
Poezja daje możliwość zabiegania o czytelnicze względy, ale też wybiegania w przyszłość, projektowania światów pozornie niekoniecznych. I w tym sensie literatura w ogóle nie może liczyć na jakąś większą użyteczność. Myliłby się jednak ten, kto powiedziałby, że te wiersze są papierowe, skrojone z waty słów! Jeżeli Konstrat stosuje wybiegi, to po to, żeby im zaprzeczyć, poddaje nas różnym próbom, z których wychodzimy bogatsi o jeszcze jedno doświadczenie językowego pokrewieństwa.
♦ recenzja
Bartosz Konstrat
fot. Mariusz Mazur
fot. Mariusz Mazur
dzika kość, encyklopedia utraconych szans - mój nowy tom ukazał się w grudniu 2013.