Krzysztof Ciemnołoński
koma kontra amok
mokre zaślubiny szare fale wisły mosty jak
palce przyciśnięte do ust rzeki której bieg jest wieczny
zmienia ludzi i rzeczy z perspektywy brzegu

ulice w żółtym świetle zakończone cieniem
i trwogą jak u de chirico wokół lepkie neony obrazki
z dzieciństwa pamięta ruchome schody przy trasie w-z
które potem zamknięto lecz trwale weszły w pamięć

mimo zawieruchy jak nakręcający się sen
ruchome schody w marriocie ruchome schody w bogusz
center ruchome schody w panoramie i pnące się
po piętrach fontanny ściekające krople żyletki

w rurach aqua parków czy pizzeria gdzie rozdawano
piłki z czymś przypominającym odcisk dłoni michaela jordana
aż trzeba było czekać w kolejce tworzących się dopiero
struktur które znamy współcześnie bo jeśli budowanie

jest tożsame z religijnym aktem (do kasacji) i posiada
coś co nazwałby siłą komplikacji

to od lat powraca uporczywe wrażenie że miasto
oparte na kołach zębatek nieustannie zmienia swoje
położenie zacierając miejsca które zaistniały
przed pierwszym garbem kulminacyjnej fali
 er
 mono
Krzysztof Ciemnołoński
fot. mariusz wiśniewski


Krzysztof Ciemnołoński - eskalacje


moje wiersze w "neurokulturze"
- www.neurokultura.pl

mój wiersz w "instynkcie"
- www.instynkt.wordpress.com

moje wiersze w "zeszytach poetyckich"
- www.zeszytypoetyckie.pl


mój blog:
http://www.polakog...
portal muzyczny, dla którego piszę:
http://www.bat-cav...
mój last.fm (pokaż czego słuchasz a powiem ci kim jesteś):
http://www.lastfm....


Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie