Marcin Orliński
Pierwszy wiersz o miłości
Pieprzę ulice, które próbują sobie przywłaszczyć
zaślinieni deweloperzy i bezmyślni urzędnicy.

Pieprzę kolegów, którzy zapowiadali się
na kolegów, a potem mnie wykolegowali.

Pieprzę półki w moim małym mieszkaniu, które
uginają się pod ciężarem niepotrzebnych teorii.

Pieprzę rozpuszczalniki sensu i inne detergenty,
które odwracają uwagę od rzeczy ważnych.

Pieprzę idiotów, którzy wiedzą wszystko
na każdy temat, i cwaniaków z zadartym nosem.

Pieprzę listy motywacyjne, w których sprzedawałem
swój czas, bo czasu nie wolno sprzedawać.

Pieprzę korporacje za to, że pieprzą mnie na każdym
kroku, nawet kiedy się pieprzę i kiedy umieram.

Pieprzę kościół, który pieprzy dzieci, błogosławi
czołgi, i rozkrada ziemię, tę ziemię.

Pieprzę filozofów, którzy stworzyli Boga i zabili
Boga, bo nieskończona jest władza człowieka nad ludźmi.

Pieprzę miłość z grubych, ociężałych romansów,
bo prawdziwa miłość rwie się we wszystkie strony.

Co jeszcze? Kocham i bywam nieznośny.
Ale przede wszystkim kocham.
 Okno
 Trasa
 Kolano
 Kapsel
 Jestem
Marcin Orliński, Warszawa 2014
fot. Inka Radomska


Parada drezyn, Łódź 2010
Środki doraźne, Poznań 2017
Późne słońce, Lusowo 2023
Pegaz, gazu!, Katowice 2025




marcinorlinski.pl


Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2025  Fundacja Literatury w Internecie