Rafał Baron
Pieśń wnętrza
Oto jest pieśń wnętrza, bo jesteśmy w środku i są w nas
ciemne uliczki o złej sławie, taksówki, czasem tramwaje,
całe torowiska myśli i założeń, że musimy gdzieś dojść
przechodząc przez obce terytoria, zaminowane obszary,
ściany dźwięków dzielnic, linie demarkacyjne mijanych
skrzyżowań tętniące w nas przez chwilę. To wystarcza,
byśmy się rozproszyli we wszystkich kierunkach. Wtedy

łatwo się nas namierza i zaczyna się wabienie – powroty
do zużytych wcieleń, do wciąż aktualnych niedopowiedzeń
w zdefragmentowanym już czasie przeszłym Past Imperfect.
Chętnie znów nie dopowiadamy, nie łączymy niczego w jedną
całość. Podzieleni, zwykle tracimy się z oczu.

Jest nas legion, który nie ma wyjścia i każdy musi dojść
do innego wejścia, przeżyć natrętne pokusy, by zostać i śnić
o skasowanych zapisach, ślepych zaułkach, gdzie zostały
rzeczy, które wciąż są nasze, choć tutaj, już po zewnętrznej stronie

istnieje tylko ich interferencja. Nakładanie się słów i obrazów.
I ty, jako ich nowa kombinacja. Wśród wszystkiego,
co zaczepia się o ubranie, zostaje we włosach,
kruszy się
i odpada.
 FILM
 Pneuma








Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie