Wioletta Grzegorzewska
INNE OBROTY, 2010
Dojrzała, bogata poezja, która czerpie siłę z uważnej obserwacji siebie, świata i ludzi; liryka sensualna, pełna obrazów, smaków, dźwięków i zapachów. Magdalena Rabizo-Birek

http://fraza.univ.rzeszow.pl/biblioteka_05-11.php


Czasy zespolone

Twoja piętnastoletnia matka z plemienia Sukuma
wrzucała do kąpieli kości goryla, aby przegoniły
złe moce. W szałasie szaman jak jadowity wąż
zmieniał skórę, wróżąc z pępowiny nagłą burzę.
Spragnione owady poiły się połogową krwią.

W tym samym czasie moja matka rozwijała
szpitalny becik, aby sprawdzić, czy jestem
cała. Wiązała na przegubach czerwone wstążki.
Na suficie tańczył ogień żeliwnego pieca.
Pieluchy z tetry kostniały w sieni. Był luty
jak dziś na wyspie, gdzie w Cafe Throntos
obchodzimy razem trzydzieste czwarte urodziny.

9 lutego 2008


Róż w szarym

Widok zamrożonych pstrągów w kuchni
przenosi mnie tam, gdzie po zimie tysiąclecia
gwałtowny marzec łączył strumienie w kręgi,
niszczył oziminy i groble, wypluwając ryby,
które teraz topnieją w sztucznym świetle.

Na szarych łuskach widoki nabierają barw:
oka studni, w nich niebo pozbywa się różu;
ogorzałe ręce siwej kobiety rozsypują owies.

Choć oczom nie wierzę, pstrąg poruszył płetwą,
jakby zbudził się nagle z lodowatego koszmaru,
zdumiony, że przepłynął niewidzialne kręgi.


Czuwanie

Dotykam jego upudrowanego czoła. Przybywa kropli.
Wosk na klapie jak odprysk żółtego paznokcia.

Mówili, żeby nie ruszać, ale wata przesiąkła
w dziurkach; źle tamuje, trwoniąc światło żył.

Mucha zaciera powietrze. Siada na podgłówku.
Wstrętna, zalęgnie się w kaliach lub w oku.

Jeszcze czarne w czarnym nie nabrało kształtu,
a już go próbują przeciągnąć na swoją stronę.


Pestki

Wchodzę do papierni z koszykiem wiśni.
Na stalowej bramie akwaforty siarki,
transparent o przyszłości narodu.
Naród uwija się nad drewnianą miazgą,
trzyma w ryzach jeszcze ciepły papier,
który na serio dojrzeje w urzędach.

Nocna zmiana wpełza pekaesów,
odbija w datownikach karty pracy.
Ojciec na portierni pali papierosa,
sinieje nad konsolą, jakby połknął dusiołka.

Od dnia, w którym odkryłam, że jesteśmy
śmiertelni, między nami upłynął tylko czas.


Iskry

I życia przybywa jak wiosennej wody.
Emil Laine


Kształt podobny do jaskółki uczynił
tę wiosnę, obudził w rynnach utopki.
Poskromiona wueska czekała w stodole
na przypływ mocy, na dyskotekę,
gdzie tutejsze bzykały się z chłopcami
z placu broni. Ty nie przyjechałeś.

Znowu zabrakło węgla. Ziąb trzymał
nas w kupie wokół żeliwnego piecyka.
Dziadek porąbał wszystkie balaski.
Babka omiotła progi święconą palmą.

Przewody iskrzyły. Przybywało wilgoci
pod tynkiem. Piecyk zrzucał patynę.
Pierzyna zapachniała wiatrem.
W niej kotłowały nieopierzone lęki.

Ile jeszcze musi przelać się tej wody,
abyś odżył po kłótni z pijanym ojcem,
gdy kształt podobny do jaskółki spadł
z dachu, zahaczając o transformator?



W międzyczasie

Na Plac Teodora nie poszli już nigdy,
a chcieli kupić klatkę z gołębiami.
Coś ich zatrzymało przy starej bożnicy.

Na przedmieściu odpustowi magicy
urządzali koncert, dyrygując pchłami.
Na Plac Teodora nie poszli już nigdy,

minęli składy handlowej dzielnicy,
unicki klasztor. Pod mokrymi dyktami
kisły rozhowory. Przy starej bożnicy,

zecernie brzęczały od czarnej drobnicy,
stukając, wciąż stukając linotypami.
Na Plac Teodora nie poszli już nigdy.

Czyjeś lata przepadały na rogu ulicy.
Brama wybuchła: przed nimi, za nimi?
Gdy on ją całował przy starej bożnicy,

w oknach mignęły widma ich twarzy –
jak płatki na mokrej, czarnej gałęzi.
Na Plac Teodora nie poszli już nigdy.
Zawrócili, przepadli przy starej bożnicy.
Wioletta Grzegorzewska, 2012
fot. Piotr Dłubak


Orinoko, Biblioteka Tyskiej Zimy Poetyckiej, 2008
Wyobraźnia kontrolowana, Wydawnictwo WSP, Częstochowa 1998
Parantele, Wydawnictwo Bulion, Częstochowa 2003
Inne obroty, Polski Fundusz Wydawniczy w Kanadzie, Stowarzyszenie Literacko-Artystyczne „Fraza” Toronto-Rzeszów 2010, red. Edward Zyman, praca na okładce oraz rysunki z cyklu "Unnatural Death" Pola Dwurnik.
Pamięć Smieny/ Smena's Memory, wiersze przeł. Marek Kazmierski, Off-Press, Londyn 2011, oprac. graficzne Tomasz Wysota, praca na okładce Ryszard Mamis.


mój blog:
http://pamiec-smeny.blogspot.com/

Wiersze w najnowszym numerze Kofeiny, nr 06, 2011

http://issuu.com/kofeina/docs/kofeina06

W maju b.r. nakładem wydawnictwa Li-TWA, Częstochowska Biblioteczka Poetów i Prozaików ukazał się mój arkusz poetycki pt. "Ruchy Browna".

W grudniu w wydawnictwie Off_Press w Londynie ukazał się dwujęzyczny wybór wierszy "Pamięć Smieny".

Tutaj można zamawiać "Inne obroty":
http://www.polskifunduszwydawniczy.ca/sections.php?id=5

http://fraza.univ.rzeszow.pl/biblioteka_05-11.php

Wiersze w ArtPapierze
http://artpapier.com/?pid=2&cid=17&aid=2693

W Dodatku Kulturalnym nowojorskiego Nowego Dziennika ukazał się wywiad "Swąd zwęglonych piór wchodzi pod skórę", w którym rozmawiam z Edwardem Zymanem m.in. o poezji, duchach, vilanelach.

Dwa wiersze opublikowały "Zeszyty Literackie" - nr 111.

Kilka wierszy z cyklu "W tysiącu i jednym kawałku" ukazało się w 8. numerze Magazynu Artystyczno -Literackiego "Arterie"




Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie