Wojciech Giedrys
Półcienie trzeba wyprosić


Szkli się niebo, w domach schną ludzie, płyną
Kry po rzece. Ścierane słowa rynną

Znaczą chodnik niepewnymi krokami,
Ścierane na proch. I nikt nie zadławi

Się więcej nimi. Ulice tętnią w rytm
Obcasów. Poranek jest biały, się tli.

Twarze marszczą się od słońca. Szarości,
Żółcienie, półcienie trzeba wyprosić.
 Katedra
 Mijanie
Wojciech Giedrys
fot. Joanna Giedrys


Ścielenie i grzebanie, wyd. Mamiko, Nowa Ruda 2004, 32 s.






Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie