Agnieszka Wolny - Hamkało
negatyw
W mieście zostali chłopcy
z procami w kieszonkach bluz.
To zwiadowcy band - wykręcają ręce
najładniejszym dziewczynom.
Nocą uprawiają plucie
flegmą jaskrawą jak lajkra.
Miasto wtedy tli się jak kolorowanka.
Tymczasem twardziele idą pod Niebieszczak,
gdzie się będą całować do rana
aż dziewczynom zwiędną warkocze
od manny. To kapuśniaczek – mówi mama
sypiąc z rękawa vibovit. Twardzielom
z kurtek wypadają tik-taki,
kiedy tak idą przez sierpień
z głowami pełnymi pomysłów.
Podciągają spodnie i cały świat
zawraca.
 fantom
 orbit
Agnieszka Wolny - Hamkało
fot. Elżbieta Lempp








Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie