Oksana Zabużko
Rozmowa
I schwytane ręce z chrzęstem uwalniasz: śmierci
nie ma! i wolności – nie ma! a w miłości – ciała i ciała.
– Słuchaj, powiedz mi...
– Szczerze?
– Szczerze –
I palce wystukują marsza o blat stołu.
– No, dobrze. Jak nie chcesz, to nie.
– Co tobie? Co się stało?
– Nic się nie stało, po prostu nie stukaj! Ten dźwięk jest nie do zniesienia! –
– No, przepraszam! A co, papierosów już nie ma? –
I palce zaczynają kruszyć bezbronny chleb.
Milczenie. No tak. Poznaję cię, chwilo rozstania
(całym ciałem nagle osiągając przyciąganie ziemskie).
Przez wypalone obszary mózgu – jak przez sawannę
bizonem zaszczutym – rozpacz na oślep gna.
Te spieczone usta, na cynamon (oblizał) pociemniałe
(głośny łyk) – to wszystko na odległość ręki.
Ale to nie ziemia pod stopami – to czas pękł między nami,
i w szczelinę wdarły się wody, rozmywając twarz.
Jak nas rozdziela!
– Więc co chciałaś usłyszeć?
– Nieważne. Już nie chcę.
– A ja domyślam się, co.
– Naprawdę?
(Obustronne pobrzękiwanie ironii chyba otrzeźwiło
nas oboje – jakby w ranie kość uraziło nożem).
To ciągną się żyły – tak tęsknie, tak żałośnie, tak dławiąco,
z głębi dusz wyciągając cebra – puste.
To my rozminęliśmy w ciasnej półmrocznej jaskini –
pokoiku, rozdzielonym na różne warstwy czasowe.
I ty, który jesteś bardziej-niż-równy-mi – nie pocieszyciel,
ty sam też mógłbyś powiedzieć na głos: „Zrozum,
za nasze, przez ludzi i Boga przeklęte, braterstwo,
rodactwo, wiedźmiństwo – należy płacić życiem,
należy płacić – przez lata, a może i do zgonu,
pozbyć się siebie, zaorać wszystkie własne drogi” –
i wstając, pocałujesz mnie w czoło jak ikonę –
a spieczone usta wydadzą się suche jak opłatek.
A mimo to – milczymy. Ciszy przybywa jak wody
i ręce leżą na stole – jakby znaczyły miedzę między nami.
I nagle:
– Więc co? Zdaje się, chciałaś wolności?
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
– Herbaty chciałam. A herbata już wystygła – mówię.


tłum. Aneta Kamińska i Andrij Porytko
Oksana Zabużko
fot. archiwum autorki


Badania terenowe nad ukraińskim seksem
Siostro, siostro
Poliowi doslidżennia z ukrajinśkoho seksu
Sestro, sestro


W świątecznej "Gazecie Wyborczej" wiersz "Motyw rosyjski w przekładzie Anety Kamińskiej i Andrija Porytki:

http://wyborcza.pl/1,76842,5220152,Motyw_rosyjski.html?as=2&ias=2&startsz=x

2 sierpnia 2007 w wydawnictwie WAB ukazał się zbiór opowiadań "Siostro, siostro" w tłumaczeniu Katarzyny Kotyńskiej i Dawida Mońki.

W najnowszych "Poboczach" kilka wierszy w przekładzie Anety Kamińskiej i Andrija Porytki.

W sierpniowej "Lampie" - wywiad przeprowadzony przez Agnieszkę Drotkiewicz.




Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie