Krzysztof Bąk
cudza pewność
oczekiwanie na wiadomość, które jest też pracą.
długie wpatrywanie się w kilka jasnych punktów,
zmieniających w końcu swe dzienne położenie
w taki sposób, że szukam po omacku światła.

dzień oderwany od nocy pachnie klejem snu.
naprawdę można tak pisać, gdy spędza się
dni bez ciebie. spacerować pomiędzy blokami,
zgubić się jak banknot lub spłonąć jak knot.

wczoraj wszyscy usiedli na miękkich kanapach,
a ja tłumaczyłem dlaczego cię nie ma,
jednocześnie myśląc o wzorze na dywanie,
który był jak nieznajomy po drugiej stronie ulicy,
machający przyjaźnie ręką, a zaraz potem
oddalający się truchtem w czyimś kierunku,
nadal pełen wdzięku.
 Reżim
Krzysztof Bąk
fot. Kuba Przybyłowski








Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie