Marcin Orliński
Urodził się w 1980 r. Poeta, prozaik, krytyk literacki, redaktor. Wydał sześć tomów wierszy, ostatnio "Późne słońce" (Lusowo 2023), książkę krytycznoliteracką "Płynne przejścia" (Mikołów 2011), humorystyczną opowieść "Zabiegi" (Poznań 2014) oraz zbiór purnonsensowych gatunków literackich "Pegaz, gazu!" (Katowice 2025). Laureat Nagrody im. Adama Włodka (2016). Nominowany do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy (2024) i dwukrotnie do Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego Orfeusz (2018, 2024). W 2024 r. został finalistą tej nagrody. Jego wiersze były tłumaczone na języki angielski, niemiecki, francuski, hiszpański, szwedzki, rosyjski, ukraiński, czeski i słoweński. W latach 2017-2024 był redaktorem "Przekroju"; od 2020 r. pełnił funkcję zastępcy redaktor naczelnej tego czasopisma. Należy do Stowarzyszenia Unia Literacka. Jest jurorem ogólnopolskich konkursów poetyckich. Okazjonalnie prowadzi warsztaty literackie i spotkania z innymi autorami. Mieszka w Warszawie. Strona: www.marcinorlinski.pl.
Okno
Co do gwiazd, owszem, lubię na nie patrzeć.
Zwłaszcza po takim dniu jak ten. Po dniu jak psu
z gardła, jak pognieciona gazeta. Okno wielkie,
rozwarte na oścież, przywraca mnie materii.
W niebieskich rejestrach nie znajdzie się miejsce
na dzisiejszą awanturę w urzędzie ani coraz większą
odrazę do własnego odbicia w lustrze. Gazeta
prostuje się i kurczy do punktu. Tysiące białych
punktów jako dowód na bezcelowość człowieczych
działań, taką dysertację napisać. Albo: Milczenie
nieba, a także płynące stąd pożytki dla mniej
i bardziej nieszczęśliwych mieszkańców planety.
Zwłaszcza po takim dniu jak ten. Po dniu jak psu
z gardła, jak pognieciona gazeta. Okno wielkie,
rozwarte na oścież, przywraca mnie materii.
W niebieskich rejestrach nie znajdzie się miejsce
na dzisiejszą awanturę w urzędzie ani coraz większą
odrazę do własnego odbicia w lustrze. Gazeta
prostuje się i kurczy do punktu. Tysiące białych
punktów jako dowód na bezcelowość człowieczych
działań, taką dysertację napisać. Albo: Milczenie
nieba, a także płynące stąd pożytki dla mniej
i bardziej nieszczęśliwych mieszkańców planety.
Dziennik
25-10-14 22:16
... więcej >>

Marcin Orliński, Warszawa 2014
fot. Inka Radomska
fot. Inka Radomska

Parada drezyn, Łódź 2010

Środki doraźne, Poznań 2017

Późne słońce, Lusowo 2023

Pegaz, gazu!, Katowice 2025
marcinorlinski.pl