Marta Eloy Cichocka
Eloy nie znosi notek biograficznych, bo generalnie niewiele z nich wynika. Urodzona w mieście Kraka, w dniu Jowisza, w miesiącu Lwa, w roku Bawoła, na domiar złego jest numerologiczną Trójką. Doktor iberystyki, adiunkt w Instytucie Neofilologii AP w Krakowie, zastępca red. naczelnego "Biuletynu Fotograficznego", deportowana z Kuby, ma za sobą zarówno indywidualne wystawy fotograficzne, jak i teksty krytycznoliterackie, poezję, przekłady, a nawet teksty piosenek formacji grup undergroundowych. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP (2007) w dziedzinie literatury, współpracowała z krakowskim Teatrem Starym przy opracowaniu dramaturgicznym "Fedry" Racine'a w reżyserii Michała Zadary. Jest autorką "Wejścia ewakuacyjnego" i "Lego dla ego" oraz laureatką I nagrody w konkursie poetyckim im. Haliny Poświatowskiej. Jej wiersze wraz z utworami Darka Foksa i Tomasza Różyckiego zainaugurowały Scenę Poezji Współczesnej przy Teatrze Słowackiego w Krakowie. Tłumaczona na francuski, rosyjski i hiszpański, tłumaczy z francuskiego i hiszpańskiego.
mitologia agaty
kiedy miałam trzy miesiące opowiada
przekłuwano mi niedrożne kanaliki łzowe
nowocześnie uzbrojona po zęby armia igieł
rozbroiła w mig minowe pola skroni
i podbiła z hukiem świat pod powiekami
tam gdzie wyobraźnia powoli konała ze śmiechu
podpisaliśmy kapitulację żebym mogła swobodnie
na równi z innymi okazywać wzorowy smutek
lub cieszyć się z przywileju płakania ze złości
zapala kolejnego papierosa życie bez łez
no pomyśl tylko co za koszmar
kiedy miałam trzy lata uśmiecha się
wyrwano mi język wyprowadzono nas w pole
każdemu dziecku rosły w ustach kwiaty
do dziś pamiętam ogrodnik robił z nich wiązanki
a krawiec wszywał na ich miejsce
wygodne języki z gałganów trochę szczypało
ale potem znowu zazieleniły się łąki
i usta jak nowe porosły nam trawą
a miękkim językom niestraszne najstraszliwsze bzdury
tylko tamtych kwiatów już nie ma ale wyobraź sobie
jak tu palić papierosa z kwiatem w ustach
kiedy miałam trzydzieści lat milczy
długą chwilę straciłam głowę
po prostu obudziłam się ze łzami w oczach
z cudzego snu o masakrze na wypalonych łąkach
w koszmarnym domu gdzie cudzy
mąż czekał na śniadanie i cudze dzieci
trzeba było szybko zaprowadzić do szkoły
a w lustrze czekała gotowa obca twarz i nie było
innego wyjścia tylko umalować obce wargi
i wynieść z łazienki uśmiech jak ulał wiesz
agata łapie się za cudzą głowę do dzisiaj
nie rozumiem jak to się stało niemożliwe
jakaś ty głupia śmieję się do łez
i pokazuję język z gałganów
(z tomiku Wejście ewakuacyjne, 2003)
![](/pliki/84/A1042.jpg)
Co z oczu, to i z serca (elo, tu eloy)
fot. Michał Łuczak
fot. Michał Łuczak
![](/pliki/84/O148.jpg)
"Wejście ewakuacyjne", Dęby Literackie, Kraków, 2003
![](/pliki/84/O149.jpg)
"Lego dla ego", Bonobo, Warszawa, 2005
![](/pliki/84/O150.jpg)
Roberto Juarroz, "Poezje pionowe. Okruchy pionowe", Wydawnictwo AP, Kraków 2006 (z hiszp.)
![](/pliki/84/O151.jpg)
Didier van Cauwelaert, "Objawienie", Wydawnictwo Literackie, Kraków, 2006 (z franc.)
![](/pliki/84/O185.jpg)
"Entre la nouvelle histoire et le nouveau roman historique", Paris, L'Harmattan, 2007, 241 str.