Agnieszka Mirahina
różanka tonie w podziemiu
tu jest ołów w cieniach do
powiek kochanie
paliłam za sobą też światło
mój panie
idąc ulicą w jednym porządku prosto
jak strzelił drogowskaz jasny
gwint sfingowany tu jest ołów
żołnierzyku

bo musiałem wychodzić swoją
bezdomność
w domu kultury
 dada
 sampo
 meteo
 breslau
 bramki








Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie