Michał Kobyliński
¶wiatło



szkic domaga się wyj¶cia
po którym¶ kolejnym kopniaku
staczamy się razem ze schodów
grzmi
obok przekulał skrzypi±cy pinokio
w rozdeptanej twarzy baczne oko
mijamy
w nocnym
klimatyzacja
ochroniarz zabija muchę
plama na reklamie serka brie
za szkłem
za wag± aspiryna
kondomy
i wódka
toczymy się przezroczy¶cie
w stronę ¶wiatła
ulicy
wrzask kotów ze studni podwórka
pazurem rozcina skroń
- deszcz pachnie moczem
 brama
 dzi¶
Michał Kobyliński
fot. Iza Smolarek


oprac. graf. Piotr Młodożeniec






Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie