Dariusz Adamowski
Brian Turner: AUTOSTRADA nr 1
Widzę horyzont rozświetlony krwią,
I wiele bezgwiezdnych nocy.
Jedno pokolenie przychodzi, inne odchodzi
A ogień nie przestaje płonąć.

Al-Jawahiri

Zaczyna się Autostradą Śmierci,
z niewypowiedzianą liczbą duchów
snujących się nocą wzdłuż szosy, poszukujących
drogi do domu, do Nadżafu, Kikruku,
Mosulu i Kannai al Saad. Zaczyna się tutaj,
szuraniem stóp na długiej drodze na północ.

To dawny szlak przypraw, trasa karawan
wielbłądziego kurzu i skwaru, gdzie egipskie limetki
i sułtańskie cytryny turlały się w skrzyniach
przywiązanych skórami, gdzie kupcy
handlowali kwiatami ligustru i piżmem, aloesem,
plastrami miodu i jedwabiem przywiezionym z orientu.

Obok mieszkańców rozlewisk i wodnego młynu na Eufracie,
obok dzikich wielbłądów i pozdrawiających nas dzieci,
które dziwią się pomalowanym karabinom, konwój
jedzie dalej, obok ruin Babilonu i Sumeru,
przez kraj Gilgamesza, gdzie minarety
brzmią modlitwą muezina, wibrującą i głęboką.

Żurawie przysiadają na słupach energetycznych w ogromnych
misowatych gniazdach z patyków i gałęzi,
i kiedy sierżant strzela do jednego z nich z autostrady
ten zatrzymuje się, jakby zadziwiony, że śmierć znalazła go
tutaj, o siódmej rano, w tak piękny poranek,
zanim przechyli się nad krawędzią i spadnie,
wolno rozplatając pióra i skrzydła.



nowy tomik, Mamiko, 2012
fot.


"Skraj", 2007
Adamowo
"Anthologia", Londyn, 2011
"Gub, trać, porzucaj" 2012






Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie