Agnieszka Mirahina
polska jazda ciężka jazda
widziałam husarię w różowych
piórach ciągnącą ulicami z
sennego koszmaru
polską ciężką jazdę na rewii i scenie
jej tęsknotę za byciem online

żeby poświęcić wszystko idąc jak pług –
ukraińska flaga będzie tu polem na którym ręka
przechodnia służy za drogowskaz – to żniwa
złote chłopaki złote zęby
psy gotowe chwytać mięso w locie
musi być ich tu więcej bo żydowskiego cmentarza
już nie ma – spóźniłam się i zdążam na polski
gdzie czyjaś ręka musi być dłutem
rozbiła większość nagrobnych zdjęć
 dada
 sampo
 meteo
 breslau
 bramki








Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie