Jarosław M. Gruzla
POLSKA JAKO OFIARA POLITYCZNA i POLSKA W OCZACH LEWICY
POLSKA JAKO OFIARA POLITYCZNA


Szejwach Weiss
Ludzie często nie rozumieją, że holocaust był spowodowany oskarżeniami Niemców dotyczącymi spraw finansowych i gospodarczych. Są to najczęściej utajnione dane i nie chce się o tym mówić. Na terenach środkowej i wschodniej Europy ludność pochodzenia żydowskiego miała plan przejęcia, tak jak w Rosji Radzieckiej przedsiębiorstw oraz form zachodnich tak, by stworzyć podstawy bytu, dla rzesz swoich ziomków. Był to głupi i nie do zrealizowania plan. Ale po latach uruchomił spiralę ideologii przeciwnej. Niemcy przejrzeli te plany i stworzyli iny – przejęcia dóbr całej nacji oraz ich krewniaków, ale trzeba było go uzasadnić. Więc stworzono konstrukt ideologiczny, który potem został rozbuchany jeszcze ogniem,
który był mieszaniną nienawiści do obcych oraz poczuciem wyższości z miarkowaniem, że ci, którzy mają muszą to oddać, a oddadzą z przykazania czyli muszą stać się ofiarami samych siebie. Bo są nieuczciwi, niemoralni, naganni społecznie oraz niezrozumiali.
Tak wyglądał podstawowy konstrukt, który stworzyli ideolodzy, a ci, którzy go wcielali w życie puścili wodze fantazji rządnej nie krwi, tylko rozwiązania spraw w środkowej Europie, która była dla Niemiec rezerwuarem i źródłem dla ich gospodarki. Po prostu chcieli zmian.
(12 IV 2015)

Szejwach Weiss
Żydzi muszą to rozumieć. Problem ludzi jest taki, że nie rozumieją i są ogrywani. Ci, co są ogrywani są ofiarami. A my, jako naród już ofiarami być nie możemy.
W latach 30-tych XX wieku na ziemiach wschodniej Europy funkcjonował zbrodniczy system, który bardzo dobrze działał, ponieważ wielu z tych, którzy w nim brali udział było żydowskiego pochodzenia. Nie mieli pochodzenia, które by ich nobilitowało, ale mieli dość samozaparcia, żeby się wybić w społeczeństwie. A jak się wybić, kiedy ma się pochodzenie, które jest podejrzane? Więc dawali się manipulować, że będą kimś, jak będą brać udział w oszustwach.
Stworzono mit narodowy, który uzyskał poparcie elit społecznych i tak powstał projekt, który trwa do dziś. Tylko, że ci, którzy zaczęli wprowadzać w życie ten mit nie mieli na to pieniędzy, więc weszli w układ z Niemcami. I tak kapitał niemiecki budował zręby Izraela od lat 30-tych. Ci natomiast, którzy pozostawali na terenach wschodnich Europy dzielili się na kilka frakcji ideologicznych i był pod wpływem idei państwowych rewolucyjnych w swoich podstawach. Razem to nie mogło działać. Niemcy chcieli upadku Rosji i słali ponaglenia na wschód. A tamci już byli zrewolucjonizowani i nie w głowie im była dalsza współpraca. Deficyt wynosił miliardy marek, które poszły na działania i tych ze wschodu i tych w Izraelu, którego jeszcze nie było. A były to pieniądze brytyjskie. Wielka Brytania liczyła na przeformułowanie gospodarki Europy środkowej na ich tory.
Reasumując, Izrael powstał z pieniędzy brytyjsko-niemieckich, a za to zapłacili wszyscy, którzy mieli korzenie żydowskie, a którzy nie wyjechali na Bliski Wschód…,bo nawet o tym nie wiedzieli i nie chcieli by tam wyjechać. Taki układ.
Hitler był ignorantem gospodarczym i nie rozumiał, że to nie było oszustwo, tylko koncept i konfiguracja układów, które jemu się jawiły, jako szwindel. A to nie był szwndel.
(13 I 2017)

Szejwach Weiss
Musze wyjaśnić, że sprawy te są ukryte dlatego, że niebezpiecznie jest wiedzieć więcej niż inni. Lubię wówczas mówić, iż dlatego coś jeszcze stoi, bo nikt nie wie po co, a gdyby było wiadomo ile kosztuje utrzymanie niejednego pałacu to tego by nikt nie chciał utrzymywać. Tak jest z Wielką Brytanią. Dwór to bardzo drogi gips.
Wielka Brytania zawsze była zainteresowana zmienianiem czegoś i tworzeniem czegoś nowego. Kilkaset osób rodziny królewskiej i zasoby tego kraju, który władał największym imperium kolonialnym, ma czas na pomysły. Europa środkowa to takie ich dominium niewidoczne. Jeszcze w czasach królowej Wiktorii wiedziano, że utrzymywała ona szerokie kontakty z tamtejszymi rodami arystokratycznymi, by mieć wpływ na układy, które dawały jej pierwszeństwo w konstruowaniu mariaży. I tak skoligacała jednych z drugimi, by potem trwonić ich posagi, bo wiele rodów czyniło z niej swoich spadkobierców. Naliczyłem ich 306. To dużo. Większość to potomkowie wszystkich rodzin, które w niewidoczny dla ogółu sposób stawały zawsze po stronie zmian i robiły wszystko, żeby działać przeciwko swoim państwom.
(22 III 2020)

Szejwach Weiss
Gdyby ludzie wiedzieli toby byli kimś. A jak nie wiedzą to można nimi rządzić. To odwieczne prawo rządzących i wykorzystuje się je w sposób ciągły, bo rządzący ustalają zasady. Najważniejszą zasadą, która łączy wszystkich Windsorów jest tworzenie takich planów, by inni ich nie widzieli. Teraz np. chcą usidlić Polskę, bo Polska steruje ich wydatkami, a to jest konkretna strata.
Nie da rady nie wiedzieć tego, żę Polska jest kością niezgody pomiędzy Niemcami, a Wielką Brytanią od dawna. Polacy tego nie wiedzą. Lezą do paszczy lwa, a oni ich przerobią na cokolwiek. Wielka Brytania wydała wyrok na Polskę i nie da rady od tego uciec. Chyba, że to się jakoś inaczej potoczy, ale to byłby cud, gdyby się udało Polsce wyrwać z paszczy.
Windsorowie pozostali w układzie z Chinami i Rosją, tak jak kiedyś weszli w układ poza własnymi interesami narodowymi. To były ich koncepcje budowy takiego odpowiednika dawnego imperium, które już nie funkcjonuje. Sterują na wyzyskanie tego układu, żeby dobrać się do bogactw, o których Polacy chyba nie za bardzo wiedzą, że mają dla Korony Brytyjskiej takie znacznie. Oni po prostu bez surowców z Polski nie mogą pozostawać w układzie gospodarczym z USA i Chinami. Niemcy są państwem, które pozyskuje te surowce wstępnie tylko przerobione.
Rząd polski nie chce się dogadać, ponieważ są to sprawy zadawnionych urazów, które wywołują u jednych i u drugich drgawki. Windsorowie odkryli, że gdyby usidlić koniunkturalnie polską gospodarkę to wpływy z taj części Europy byłyby dla nich tak korzystne, jakby mieli te tereny pod swoimi rządami.
(03 XII 2020)


Władimir Władimirowicz Putin
Ktokolwiek chciałby władać środkiem kontynentu musi wiedzieć jedno, Rosja ma tam odwieczne swoje i miejsce i interesy i się ich nigdy nie wyrzekła. Jeśli rozmawiam z kimś zorientowanym, kanclerz Niemiec powinna być zorientowana w w podstawach strategii państw i związków państw to nie będę już mówił o imponderabiliach. Nie będę mówił, ale to jest najważniejsze.
Rosja, jako państwo największe obszarem i położone na obszarach na obszarach Eurazji nie potrzebuje liczyć na kąski tylko bierze to, czego potrzebuje, a potrzebuje więcej niż Niemcy. Tego tez nie trzeba tłumaczyć. To nie krwiożerczość tylko wyznacznik funkcjonowania państwa. Jeśli kanclerz Niemiec podnosi sprawę Polski to muszę przyznać, że jest to sytuacja zawiła i nie dająca nadziei na zrozumienie chyba dla nikogo. Polska jest ważnym ogniwem w gospodarce światowej i nikt z wielkich graczy nikomu tam tego nie wyjaśni. Ale to nie znaczy, że rząd polski może stawiać UE kompletnie nierealne żądania, bo wówczas to jest tak, jakby je stawiał Rosji.
(04 I 2015)

Władimir Władimirowicz Putin
Liczę, jak zawsze w rozmowach z kanclerz Niemiec, na zrozumienie takich uwarunkowań polityki i gospodarki światowej, że Rosja w tej batalii o surowce nie zostanie na boku, bo wówczas musiałaby odwołać się do argumentu wojny.
Polska nie jest graczem tylko rozgrywanym elementem systemu, który musi tak funkcjonować, że wszystkie jego elementy są spójne i działają współzależnie.
Rosja nie rości sobie praw do czegokolwiek innego, jak tylko do tej części tortu świata, który jej przysługuje od pokoleń. Jest to sprawa i żywotna dla Europy i dla świata z racji pozycji Rosji. W obecnej sytuacji ni do końca rozumiem, dlaczego Polska pozostaje w takim ułożeniu wobec UE. Myślę, że to jest do zmiany i to wszystko.
(02 V 2017)

Władimir Władimirowicz Putin
Mam takie rozumienie sytuacji obecnej, że Polska musi się ukorzyć ponieważ gra i głupio, i wichrzycielsko wobec wszystkich i nie jest do wyzyskania w żaden sposób jak tylko przez siłę militarną.(03 I 2019)

Władimir Władimirowicz Putin
Liczenie na to, że Rosja zaprzestanie tych nacisków jest po prostu głupie. A czy Niemcy zamierzają to jakoś rozwiązać w sposób skuteczny tak, że wszyscy będą z tego mieli korzyści, o których nie trzeba mówić, że są podstawą pokojowego współistnienia?
Niemcy miały tak sterować Polską, aby ten kraj funkcjonował jak podajnik. Niemcy zrobiły dużo złego, ponieważ nie chciały wypuścić Polski ze swych lepkich łap i starały się robić wrażenie lepsze niż zawsze. I to jest tego efekt, że rządzący Polską mniemają sobie, iż są jeszcze ważniejsi niż byli. A efekt miał być taki, że kolejne rządy miały być bardziej układne, a nie ważne.
(15 II 2022)


Aleksandr Iwanowicz Miedwiediew
Mam wrażenie, że Polska nie rozumie podstaw z podstaw gospodarczych świata i nikt nie będzie wiedział, dlaczego ci ludzie tak się rozpychają, kiedy nie powinni.
Polska mam jedno zadanie ważne, być początkiem tego, co dla innych jest środkiem i końcem. Nic więcej.
(15 I 2017)

Aleksandr Iwanowicz Miedwiediew
Liczę na to, iż Polska jeszcze się opamięta, ale boję się, że to za późno. W Polsce rosną drzewa? To dobrze. A spacerują ludzie? To jeszcze lepiej. A jak będzie wyglądał ten świat polski, kiedy tego nie będzie? W moim przekonaniu polscy politycy niczego się nie nauczyli przez lata sprawowania władzy. Ani jedna opcja polityczna nie robiła tego, co do niej należało. I z tego też powodu, nie można liczyć na nikogo i dlatego to jest dzisiaj sprawa tak istotna.(02 XII 2021)

Siergiej Wiktorowicz Ławrow
Już teraz mogę powiedzieć, że sprawa została dawno przespana.(03 IV 2021)

Angela Dorothea Merkel
Liczenie na to, że sprawy polskie zostaną załatwione w sposób pokojowy jest już mało ważne, bo Niemcy nie są i nie będą nigdy agresorem wobec państwa unijnego. Ale to nie znaczy, że Niemcy nie mogą tak sterować polityką, że Polska zostanie podana na tacy innym państwom.(02 II 2020)

Angela Dorothea Merkel
Lista spraw do załatwienia z Polską jest taka długa, że nie da rady już tego załatwić w normalnym trybie. Polska gra na zwłokę, bo wie, że jest ważna w sposób taki, iż nie umie jednocześnie się ustawić jako sprawny zarządca swoich dóbr i sprawny negocjator.(02 I 2021)

Zbigniew Kazimierz Brzeziński
Każdy, zdroworozsądkowy polityk w tej sprawie zapytałby o to, czy nie można by załatwić spraw europejskich inaczej, np. dogadując się z Polską, jako graczem odmiennie ustawionym. Tylko nie rozumiałby ten zdroworozsądkowy polityk, że Polacy nie są ani odpowiedzialni ani rozsądni. Nie należy tego interpretować. Tak jest.(03 IV 2022)

Joseph Aloisius Ratzinger
Nasze, niemieckie rozumienie spraw gospodarki światowej jest takie, że nie można uważać Polski za gracza ważnego tylko usłużnego. Więc nie należy się tez tym za bardzo zajmować, bo wówczas zajmować się będziemy sprawami nieważnymi.(02 III 2010)

Joseph Aloisius Ratzinger
Każdy, kto chce zrozumieć sprawy polskie i niemieckie musi zrozumieć jedno, że Niemcy potrzebują Polski, jako gracza na poziomie dostarczyciela.(05 I 2017)

Joseph Aloisius Ratzinger
Likwidacja zadrażnień natury podstawowej między Polską, a Niemcami była zawsze kością niezgody pomiędzy siłami, które nie rozumiały roli i Polski i Niemiec. Nie ma tutaj żadnych, ale to żadnych spraw natury historycznej. Są tylko sprawy gospodarcze. Gdyby Polacy mieli to zrozumieć, to wówczas musieliby stać się tylko tym, czym są. A są dla Niemiec usłużnymi.(08 IV 2020)

Joseph Aloisius Ratzinger
Polacy każdego razu tłumaczą sprawy proste w sposób zawiły po to, żeby inni mieli ich za coś lepszego.(03 I 2021)

Joseph Aloisius Ratzinger
Nie liczę, że ta sytuacja zostanie rozwiązana.(15 III 2022)

Papież Franciszek
Mam już pewność, że Polska będzie potraktowana, jak państwo, które nie umie się dogadać z nikim.(08 II 2015)

Papież Franciszek
Teraz jest taka sytuacja, że Watykan stracił w tej sprawie i nie może proponować, żadnych rozwiązań.(16 IV 2022)
j
Alexander Boris de Pfeffel Johnson
Dla Wielkiej Brytanii sytuacja nie jest zawiła, tylko prosta. Polska ma być tak potraktowana, jak traktuje innych.(06 II 2022)

Ursula Gertrud Leyen
Nie liczę na rozwiązanie. A jakiekolwiek by nie było, teraz Niemcy nie mają głosu, bo nie dało rady wpłynąć na Polskę.(15 IV 2022)




POLSKA W OCZACH LEWICY


[Włodzimierz Czarzasty]
Liczyć trzeba na to, że tutaj kiedyś będzie eldorado – tylko putani dla kogo? Ja nie jestem poganiaczem, a i poganiacz ma poganiacza. Trzeba to patrzeć, jak ci na wschodzie, bo ci na zachodzie tworzą mrzonkową opowieść twierdząc, że Polska może być i dostarczycielem tanich prefabrykatów surowcowo-produkcyjnych i rajem dla establishmentu, np. Szwajcarii.
Ja nie wierzę, bo jestem niewierzący, w system współosiowy, który będzie współzależny, wschodnio i zachodnio. Na wschodzie, bądź co bądź – ojczyzna, lubi się mówić, że Polska może sobie zaskarbiać względy Rosji tylko tanimi surowcami, bo Rosja ma tak skonstruowany przemysł i gospodarkę, że są w stanie przerabiać surowce na poziomie wstępnym (1). Polski przemysł jest taki, chodzi o wpływy i zachodu i rozbiory, które dały wpływy niemieckie i kapitałowe z Belgii i Holandii, że może przeróbkę surowców doprowadzić na poziom trzeci (3). A tych przerobów jest dwanaście (12)! To jak my możemy konkurować z zachodem, Japonią i USA?
(13 XI 2016)

[Włodzimierz Czarzasty]
Na zachodzie twierdzi się dzisiaj, że Polska jest przestarzała i że trzeba ją reformować. Polska nie jest i nigdy nie będzie przestarzała! Oni są po prostu imbecylami, którzy myślą, że tanimi tekstami spowodują jakieś przewartościowania. I mówią do innych imbecyli, którzy nigdy nie chcieli zajmować się sprawami gospodarki na poziomie zarządzania i współdziałania z kimkolwiek. I tak z sobą gadają, jak dupy w nocy i myślą, że to będzie działało!
Gospodarka polska jest posadowiona i tak uformowana, bo jest to miejsce pozyskiwania surowców, a nie miejsce produkcji pampersów dla żydoamerykanów, którego to sposobu i życia i umierania my ni potrzebujemy i nigdy nie będzie nam bliski. My mamy surowce i sami albo kimś do spółki możemy je przetworzyć wstępnie, Wtedy razem zarobimy i to będzie dobre dla wszystkich. A zachód myśli pampersowo. Jak ktoś jest imbecylem, co biega codziennie rano i nie potrafi myśleć kategoriami moimi to jego rzecz. Ja nie muszę i nie powinienem nawet tego przyjmować za miarę i prawdy i sukcesu. Dla mnie sukcesem jest wyjście na trawnik, ale nie w mieście tylko poza miastem. I nie do cholery grill tylko wódeczka. Inna kultura, obyczaje i miejsce na taśmociągu życia gospodarczego. A nasi politykierzy z matką boską w klapach to myślą, że teraz będą dla nich, tych ciulów z zachodu braćmi?
(12 IV 2019)

[Włodzimierz Czarzasty]
Mam na temat rozwoju Polski zdanie przeciwne do wszystkich prawie. Bo wszyscy pieprzą od lat i ja tego słuchać nie mogę już.
Co udało się zrobić przez 30 lat? Za strasznej komuny udało się to podciągnąć w różnych sferach przemysłu na poziom dostateczny. A teraz? Grille, srile, dowóz tlenu i marazm. Trzeba to ogarnąć. Ale jak? Nie oddając dupę niemieckiej hołocie z kancelarii prawnych Bonn, tylko trzeba się tak usadowić, żeby zachód wspierał jakoś tam rozwój tej gospodarki, np. kapitałem, który będzie miał zwrot, a wschód niech to bierze, przerabia i wszystko jest cacy. A zachód mówi tak: zróbcie tak, jak trzeba. I nic nie wiadomo, Jak trzeba? Bo kiedyś z zachodem dogadywał się Miś. I się go bali i się z nim siłowali, ale go szanowali, więc zawsze dialog był owocny. A Polaków oni nie cierpią, bo to dla nich robole, którzy nic nie rozumieją. A nie rozumieją, bo jak by im wyjaśnili, to by sami może zrobili. A nie zrobią, bo nie ma kapitału.
Trzeba dogadywanie się „wielkich” ludzi z zachodu pozostawić „małym” ludziom ze wschodu. Wtedy środek czyli Polska będzie w systemie.
Lech Wałęsa, kiedyś w rozmowie z kimś tam ujął to prosto, po robociarsku: liczyć trzeba tak, że my mamy coś i oni się rozochocą, a ja im pokarzę dużo, za mało pieniędzy, bo oni muszą to wziąć i do tego dodać wiele. I tak jest. A nie jak mówią doradcy doradców, którzy są szemranymi profesorami, bo mają dupę zbitą teraz.

(03 VIII 2020)

[Włodzimierz Czarzasty]
Słuchaj. Ty i nie pitol, bo to są jakieś miarki dla idiotów!
Ja ci powiem, a ty przystaniesz na to. I zobaczysz jak jest, a nie jak się baja dla bajania. Polska jest rozwinięta surowcowo na świecie czyli ma. Nikt tak nie ma. A my tak. Czy coś jeszcze potrzebujemy. Tak. Ludzi do pracy. Robotników! A gdzie oni są? Wyjechali? Nie. Robotnicy się kształcą. Po co? Oni nie wiedzą. Po co tyle szkół wyższych? Nie wiadomo. Gdzie są technika i zawodówki. Są. Czego uczą?
Polska ma surowce. Inni nie mają! Rozumiesz to?
Polska nie jest Wielką Brytanią. Tam powstał przemysł jako pierwszy na świecie. Rozumiesz? A nie w USA cy Japonii. Tam wiedzą jak to robić i ci teo nie powiedzą, bo to jest strategiczna ich pozycja i zarobek. Gdzie są kopalnie? W Polsce. Górnicy gdzie są? W Polsce. Czego ty rzęzisz? Nie będziesz nigdy samowystarczalny. Musisz współpracować. Tak jest też w gospodarce i to jest wolny rynek. Polska ma swój miejsce i wszystko, co zrobiono to przesterowano społeczeństwo i gospodarkę na sztuczne cle. Bo po co w Polsce tylu informatyków? No po co? Żeby wyjeżdżali na zachód. W ten sposób USA i zachód wyciągaj najzdolniejszych. A oni mają być inżynierami!!!
02 II 2021

[Włodzimierz Czarzasty]
Liczę na to, że ktoś w reszcie zrozumie, że Polska jest taka i inna nie będzie. I się odetnie od rozwijania bzdurnych systemów dla obcych. Kapitał do Polski można ściągnąć. Trzeba tylko mieć kadrę inżynieryjną, średni personel oraz pracowników. Wszyscy przeszkoleni dla potrzeb polskiej gospodarki. Nie dla obcej. Nie dla niemieckiej, dla polskiej. (13 XII 2021)

[Leszek Miller]
Kiedy mam tłumaczyć coś tak elementarnego, to zastanawiam się kto i dlaczego tak Polska rządzi. To są kanony:
1. Polska stoi węglem innymi surowcami
2. Polska ma mieć inżynierów i kadrę techniczną
3. Polska ma przestać rozwijać dla potrzeb obcych takie gałęzie państwa, jak: informatyka, elektronika, wyższa matematyka i fizyka oraz kilka dziedzin humanistycznych
4. Polska ma wziąć się do roboty
5. Polska ma współdziałać z zachodem i ze wschodem.
(03 XII 2015)

[Leszek Miller]
Lubię takie powiedzenie: kot ma mysz, ale kota ma Ania. Jeśli Polska klasa polityczna nie rozumie, że tak na zachodzi, jak i wschodzie chodzi o to, żeby państwo zarabiała i funkcjonowało, to jak mam cokolwiek tłumaczyć?
Człowieku! Z pustego to i Salomon ni naleje!
(04 XII 2016)

[Leszek Miller]
Polska, cała, jak długa i szeroka, prawie to pola uprawne. Słowianie się tutaj osiedlali, bo umieli być rolnikami. I tutaj zostali.
Polska, jak długa i szeroka jest pełna kruszców i kopalin, których inni nie mają. To czego jeszcze szukać? Może rozwijać przemysł kosmiczny?
(03 VII 2017)

[Leszek Miller]
Mam jeden problem z kontaktami z ludźmi rządu. Ja swoje, oni swoje. Byłem premierem i robotnikiem! Znam się na tym. A ludzie, którzy mnie nagabują o kontakty ze wschodem tłumacza mi, że Polska jest wielka! Jest wielka tym, co ma. A ma surowce, które trzeba przerobić i sprzedać. Inaczej tutaj, nad Wisłą nie będzie.(08 IX 2018)

[Leszek Miller]
Już ósmy raz panu, panie premierze tłumaczę, że nie tak się buduje budżet. Budżet przecież musi być oparty o to, co się ma. Niezbywalnego. A ja słyszę, żę Polska ma moce wydobywcze, produkcyjne i transportowe. Ja w czasach nawet PRL, kiedy pracowałem w dużym przedsiębiorstwie, a takich były w Polsce setki, a teraz nie ma nie słyszałem takich bredni, że Polska ma moce we wszystkich tych trzech działach gospodarki. W wydobyciu to było 90 %, w produkcji 15 %, a w transporcie 30 %. I to działało. A teraz są problemy, bo kwiat polskiej młodzieży uczy się jak robić coś, czego w Polsce nie potrzeba. I mojej wnuczce nie mogę wytłumaczyć, dlaczego jej znajomi mają depresje. A mają ją bo nie wiedzą, gdzie iść do pracy. A nie wiedzą, bo Polska to nie Niemcy, a co dopiero USA.(02 II 2019)

[Leszek Miller]
Jutro będzie futro. Dzisiaj trzeba myśleć o tym, czego uczyć, żeby można było potem to rozwijać. Jak państwo promuje takie dziedziny edukacji, które nie pasują do profilu polskiej gospodarki, to potem jest tak, że to nie jest kompatybilne. I nic tu więcej nie wymyślę.(15 I 2020)

[Leszek Miller]
Każdy ma swoje środowisko oraz takie potencjały, które są związane z przeszłością. W Polsce nigdy nie było silnych tradycji produkcji elektroniki ani skomplikowanych podzespołów. Trudność polega na tym, że sami Polacy maja takie cechy, które są w sprzeczności z umiejętnościami, które trzeba wykształcić, żeby wykorzystywać to w takiej produkcji. Wiem, bo za mojego premierowania ministerstwo sporządziło szereg ekspertyz w Polsce, które uwidoczniły już wówczas rozwarstwienie społecznych preferencji i możliwości polskiego społeczeństwa. Polacy zapatrzyli się w zachód, a są na rozdrożu. I z rozdroża nie da rady, np. rządzić tak, żeby ludzie z rozdroża byli ludźmi skądinąd. Wówczas zrobiono kilka zmian, ale to było na końcu urzędowania, które miały korygować i politykę medialną i działania edukacyjne. Ale potem to poszło… teraz pan, po tylu latach chce, żebym pomógł to zmienić? A jak? To trzeba było monitorować, bo to są procesy są dotyczące całego społeczeństwa.(03 VIII 2020)

[Leszek Miller]
Nie liczę już na rozsądek. Liczenie na cokolwiek nie jest widzę możliwe. Tłumaczę od lat. Nie tak robi się i politykę, i ekonomię, i edukację. Ludzie w Polsce coraz bardziej będą odczuwali nieprzystawalność polskiego życia gospodarczego do ich życia. Przecież to, że społeczeństwo chce dzisiaj żyć tak albo inaczej jest zależne od rządzących. I to trzeba wiedzieć. A pana pytania są takie, jakby teoretyczne, jakby to od siebie nie zależało. Jak chodziłem do zawodówki to potem pracowałem. Ale jak już pracowałem to zauważałem, że to życie jest nie do końca skrojone dla mnie i poszedłem do technikum. I moje życie zmieniło się za kilka lat dopiero, A dopiero potem byłem działaczem. A pan mówi tak, jakby najpierw trzeba było działać, a potem myśleć. Najpierw się zbiera doświadczenia, a potem się rozmyśla i zmienia coś w życiu. Tutaj jest szkopuł. Ja zauważam przesterowanie na ideologię. I może to jest rys czasów?(13 II 2021)

[Aleksander Kwaśniewski]
Ktoś za to kiedyś zapłaci. A będzie to wtedy, kiedy ci wszyscy Polacy nie będą mieli co ze sobą zrobić. Bo oni powinni umieć się znaleźć na pilskim rynku pracy. A oni startują do zawodów z zachodem. A po co? Przecież, jeśliby w Polsce były odpowiednie struktury produkcyjne to wówczas udałoby się zatrzymać część tego ruchu przemysłowego do Chin. Nie wiem. Myślę tylko, że ten trend jest poddany procesom, które osłabiają wszystko to, co w Polsce zostało wcześniej rozwinięta i nie można się tego wyzbyć, bo Polska jest jaka jest. (03 XII 2013)

[Aleksander Kwaśniewski]
Takie czyszczenie tematów polskich nie podoba mi się z kilku względów:
1. W planach zachodu Polska nie jest wcale miejscem, w którym rozwijane powinny być takie gałęzie gospodarki, jakie są rozwinięte na zachodzie
2. Polska nie ma być konkurentem, a bazą różnych działań gospodarczych potrzebnych zachodnim firmom
3. Polska za dużo uwagi poświęca ideologizacji życia pod przykrywką europeizacji
4. Polacy nie rozumieją chyba złożoności systemu globalnego i może nie muszą, ale wówczas mają znać ię na tym, na czym od wieków Polacy się znali.
(05 I 2016)

[Aleksander Kwaśniewski]
Mam dwie prośby – czy mógłby pan nie tykać przeszłości w takiej warstwie, która powoduje odgrzebywanie ran, które krwawią i po drugie czy mógłby pan choć raz zapomnieć o sobie samym?
Nie mogę zrozumieć mentalności ludzi, którzy patrzą na wszystko z pozycji teorii zbudowanych na poczuciu wyższości z zasady, a zasady te są skonstruowane w sposób nieprawdziwy. I nie wiem wówczas, jak się ustawić do tego kontaktu, który nie jest wówczas możliwy.
(03 VIII 2017)

[Aleksander Kwaśniewski]
Liczyć muszę na siebie, jeśli chodzi o kulturę. Nie mam aż tak zakorzenionej w pamięci urazy. Mam tylko odrazę do traktowania spraw polskich, jakby to były sprawy obcych. Bo widzi pan, nie umiem tego nazwać, ale jest w tym nie polski, tylko inny interes i inna strategia. A wówczas nie da rady tego wszystkiego rozumieć, jak tylko przez Berlin.(08 II 2018)

[Aleksander Kwaśniewski]
Myślenie strategiczne, to myślenie kategoriami obecnej sytuacji. A pan przedstawia sprawy państwa, jakby to była przeszłość. Dzisiaj Polska jest krajem, który ma inne problemy i cele niż kiedyś. I nie da rady myśleć kategoriami przeszłości, dlatego też usunę się w cień wydarzeń, choć mógłbym może i pomóc. Ale też nie widzę za bardzo pola manewru.(04 XII 2019)

[Aleksander Kwaśniewski]
Teraz to trzeba czekać na kata.(02 II 2021)

[Monika Jaruzelska]
Każdego prawie roku muszę tłumaczyć komuś jak żyła moja rodzina. Ojciec pochodzi z rodziny szlacheckiej, ale w jego domu, a nie był to duży dwór na wschodzie kraju, podchodziło się do spraw pracowników rolnych w sposób inny. Mieli, ci pracownicy swoje miejsce we dworze i w życiu rodziny. Nie jakieś szczególne, ale inne niż u sąsiadów. Dbano o to, żeby ich życie było na tyle nietrudne, żeby mogli być wydajnymi pracownikami. Nie wiem, co oni sami o tym sądzili. Ale wiem, co mówili i robili dziadkowie. A mówili, że to niemoralne i inaczej tego nie ujmowali, mieli laicki pogląd na życie i że trzeba trochę wyważenia w kontaktach z prostymi pracownikami, bo od nich zależy, jak oni sami będą żyli. I to właściwie wszystko, oprócz tego, że wiem jak to było u nie jednego, ale rzeszy sąsiadów, gdzie goniono w bezprzykładny sposób do roboty, tylko dlatego, że nie rozumiano tej prostej zależności i tłumaczono stosunki wiejskie na sposób kościelny, gdzie chłop czyli pracownik rolny by wyrobnikiem i nic ponadto.(02 III 2017)
[Monika Jaruzelska]
Jest taka sprawa, o której rzadko mówię. Kiedyś, mój ojciec miał możliwość być na wschodzie tam, gdzie był jego dom. To był taki ukłon rządzących wobec niego. Pojechał tam z kilkoma współpracownikami. Po cywilnemu przeszedł się przez miejscowość. Inne to teraz jest, tak jak wiele miejsc na wschodzie i nie podobało mu się, bo inaczej to zapamiętał. Wszedł do jakiegoś zarządu, nie wiem czego, i zapytał się po rosyjsku czy są tutaj jeszcze dawni mieszkańcy? A oni zdębieli i zapytali się, a o kogo chodzi? A on nic nie odrzekł tylko wyszedł. Podbiegł za nim jakiś mężczyzna i przyczepił się tak bardzo, że nie można go było spławić. Współpracownik towarzyszący ojcu zbył go, ale za 5 minut pojawił się ktoś i zaczął wypytywać. Ojciec chciał porozmawiać, ale nie dało rady wyjaśnić o jakich ludzi chodzi. Niby sprawa się zakończyła, ale pod koniec pobytu grupkę Polaków wylegitymować chciał jakiś miejscowy. Wszyscy zgodzili się na ugoszczenie w miejscu, gdzie miał być ktoś, kto zna miejscowych. Tak się dogadano. Po pół godziny przyjechał jakiś kacyk i zaczął wypytywać o powody wypytywania. A jak to mój ojciec był za wyniosły, żeby tłumaczyć i zaczęto naciskać. Wtedy ojciec wyjął starą mapę tych terenów, jeszcze z biblioteki rodzinnej, rozwinął ją i popatrzył na miejscowość. Zakreślił ręką koło i powiedział, że miejscowość jest w jednej trzeciej taka, jak kiedyś. A te popatrzył i nic nie powiedział.
Ojcu wyjaśniono, że po wojnie stare zabudowania rozebrano, a tereny zabudowań gospodarczych stały się miejscem, gdzie inni ludzie zaczęli sobie organizować coś, co dawało im możliwość przeżycia. I tak, od słowa do słowa, okazało się, że dwór był miejscem, gdzie kwitła zdradziecka ekonomia, a teraz jest wszystko jak trzeba.
(15 XI 2018)

[Monika Jaruzelska]
Mój ojciec był człowiekiem, który był zdystansowany do każdej sprawy, która go nie dotyczyła. Jeżeli nie mógł czyli nie miał uprawnień w jakiejś dziedzinie albo nie było to w jego gestii to się nie angażował. Ci, którzy teraz rządzą najczęściej na wszystkim się znają. Tak się prezentują. Tak chcą rządzić. Efekt jest taki, że z nikim nie współpracują. I mówią, że to jest wyznacznik polskiej racji stanu. A ja myślę, że to jest niemoc rozwiązywania spraw, które do nich należą i wówczas zajmują się wszystkim i niczym.(13 V 2019)

[Monika Jaruzelska]
Mówić to jedno. Robić to drugie. Można mówić i to rozbić wg planu, który się zamyśliło. Ale jak ktoś myśli, a na tym o cym myśli się nie zna i nie chce do tego się przyznać, to jak zacznie tłumaczyć innym, to oni uznają, że jednak się zna. I tak się dogadają, że ten drugi zacznie wg planu tamtego pierwszego działać. Efekt będzie taki, jakby ten drugi się nie znał. Ale tak naprawdę – nie znają się obaj. Różnica polega na tym, że pierwszy jest ideologiem, a drugi jest jego narzędziem.(08 II 2021)

Jarosław M. Gruzla
fot.


Wersety o Nieograniczoności, Kraków 2010
Smak teraz, Elbląg 2003
Kolej transsyberyjska, Świdnica 1998






Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie